Kolejna pozycja zza wielkiej wody i przeciwnego bieguna stylów. Oatmeal stout z dodatkiem kawy, raczej nie wywołuje u mnie ekscytacji, ale jak to z piwem bywa nie odmówię spróbowania.
Widzę:
Czarna barwa jak z kawy. Piana również skromniutka, a w dodatku szybko redukuje się do skąpej obwódki.
Ocena: 3.0/5
Czuję:
W aromacie dominuje ziarnista kawa i ciemne słody. Na drugim planie występuje czekolada, zaś w tle pałęta się orzech.
Ocena: 3.12/5
Smakuję:
W ustach rozchodzą się kawowe smaki. Ciemne słody wyczuwalne aż zanadto, co objawia się kwaskowymi akcentami. Oczywiście nie mogło zabraknąć czekolady, którą wspomaga w posmaku lekka wanilia oraz kapka słodyczy. W wykończeniu pojawia się niewielkie muśnięcie goryczki. Trudno oprzeć mi się wrażeniu o wodnistości, choć jak już się człowiek skupi na tym aspekcie, to wcale nie jest tak lejdochowate.
Ocena: 2.93/5
Słówko końcowe:
Nie jestem miłośnikiem kawy, więc może i nie jestem w stanie docenić tego typu piw. A już w szczególności tyczy się to lekkich pozycji do 15° ekstraktu. I tak też jest z tym Oakshire - ciężko mi się odpędzić od stwierdzenia, że są to popłuczyny po RISie.
Ocena końcowa: 2.99/5
____________________________________
Oatmeal Stout with coffee
USA
Alc: 5.8%
Alc: 5.8%
Ekstrakt: 14.5°
IBU: 27
Brak komentarzy
Prześlij komentarz