17 marca dzień św. Patryka, a więc stouty leją się na prawo i lewo. Z tej też okazji wygrzebałem wpis o Imperialnych Stoutach z Brokreacji i to w trzech odmianach!
The Gravedigger
Widzę:
Ciemna barwa nieco odbiegająca od czerni z widocznymi rubinowymi przebłyskami. Na powierzchni tworzy się skromna warstwa piany, która wyróżnia się solidną trwałością i ładnym dla oka układaniem na ściankach naczynia.
Ocena: 3.94/5
Czuję:
Zapach rozpoczyna się dość słodko od mleczno-czekoladowej strony. Następnie pojawia się kwaskowo-cytrynowa nuta ze słodów i chmielu, by po chwili ponownie wejść w mocno czekoladowe rejony obficie zakraplane alkoholem. Przypomina mi to coś na kształt znakomitego Yellow Belly Sundae, gdzie pełno jest ciasta z masą czekoladową, cukierków czekoladowych, pralin, a także likieru czekoladowego. Nie mogło też zabraknąć akcentów palono-kawowych, choć w tym przypadku pełnią one rolę "smaczków w tle".
Ocena: 4.0/5
Smakuję:
Walory z zapachu znajdują swoje odzwierciedlenie również w smaku, a co za tym idzie pełno tu wszelkiego rodzaju czekoladowych wariacji, które występują w postaci czekolad (deserowej, mlecznej, gorzkiej), cukierków czekoladowych, pralin i tym podobnych łakoci. Smak jest zdecydowanie słodki, lecz jest to przyjemna słodycz (w przeciwieństwie do tego co można trafić w koncernowych ciemniakach), którą uzupełniono o solidną goryczkę, gdzie ścierają się akcenty palone, chmielowe jak i alkoholowe. Oprócz tego do kompozycji wkradły się nuty ciemnych owoców, w wyniku czego trunek przybiera postać czegoś na kształt porterowo-stoutowej mieszanki czekoladowej. Dobrych wrażeń dostarcza też aksamitnie gładkie ciało, choć prosiłoby się o bardziej tęgą budowę.
Ocena: 3.88/5
Ocena końcowa: 3.91/5
Zaczęło się wyśmienicie, zobaczymy więc jak sprawują się wersje na wypasie.
The Gravedigger Oak Wood Chips
Jeśli komuś nie odpowiadałaby wysoka słodycz wersji podstawowej, to powinien posmakować wydania z czipsami. Piwo sprawia wrażenie bardziej wytrawnego, czemu towarzyszą dębowe akcenty z szorstkim posmakiem. Wydaje się, że mocy nabrały także nuty palone oraz goryczka, w której to można dodatkowo zauważyć akcenty ziemiste.
Ocena końcowa: 3.65/5
The Gravedigger Blend Barrel Aged (czerwone wino, whisky, brandy)
Najtrudniejsza do scharakteryzowania okazała się wersja blendowana, głównie przez słabo wyczuwalny aromat ale też i smak, który sprawiał wrażenie dość spłaszczonego. W miarę ogrzewania bukiet nieco się otworzył, aczkolwiek i tak nie mogłem odpędzić się od opinii odnośnie bycia okrojoną wersją bazy. Dla mnie jest to taka wyśrodkowana wersja, w której nie dominuje słodycz ani wytrawność. Wartością dodaną jest tutaj marcepan z odrobiną wanilii. Nie ukrywam, że spodziewałem się większej pracy beczek i na tym właśnie polu zawiodłem się najbardziej. Nasycenie podobne jak w pozostałych wersjach, na średnim poziomie.
Ocena końcowa: 3.62/5
Podsumowanie:
Każda z wersji z wyglądu prezentuje się niemalże identycznie, natomiast w zapachu jak i smaku różnice są już znaczne. Mi osobiście do gustu najbardziej przypadła wersja podstawowa, ze względu na preferencje co do profilu piwa jak i jego pijalność. Kolejne odsłony, nie zrobiły już takiego wrażenia, a nawet sprawiają wrażenie uboższych od wersji bazowej. Ale co kto lubi, zachęcam do próbowania i wyrobienia własnej opinii o tym jakby nie było i tak zacnym zestawie :)
____________________________________
Imperial Stout
Polska
Alc: 10.3%
Ekstrakt: 24°
IBU: 100
Skład: słody (Pale Ale, Monachijski Typ II, Chocolate Rye, Chocolate Wheat, Carafa Special typ III), chmiel (Warrior), drożdze Safale US-05
Brak komentarzy
Prześlij komentarz