Piwny Radek

Geezer x3 - Kingpin

Tym razem na warsztat trafił Kingpin ze swoją Geezerowa trójcą w wersji: normal, double oraz bourbon barrel aged. Jest to doskonała okazja aby sprawdzić różnice między poszczególnymi piwami.



Geezer


Widzę:
Ze szkła wyłania się czarna ciecz z rubinowymi prześwitami na krawędziach. Przy nalewaniu tworzy się puszysta warstwa drobnopęcherzykowej piany, która z czasem opada do kilkumilimetrowej warstwy pozostawiając za sobą ładny lacing na szkle.
Ocena: 3.69/5

Czuję:
Na początku czuć dziwny i ciężki do zidentyfikowania zapach, którego jednak nie zaliczyłbym do zalet. Po chwili wyłania się zwietrzała kawa z odrobiną czekolady. Generalnie aromat jest bardzo oszczędny w swoich walorach także ciężko wyczuć coś więcej prócz delikatnej paloności oraz wspomnianej już wątpliwej jakości produktów.
Ocena: 2.78/5

Smakuję:
Również w smaku cieniutko - ot jakieś podróbki cukierków kopiko oraz kiepskiej jakości czekolada. W wykończeniu zaś dominują kwaskowo-palone akcenty ciemnych słodów i kawy. Goryczka niska, podobnie jak i nasycenie. Piwo jest lekko wytrawne, a co najgorsze bardzo mocno okrojone z ciałka.
Ocena: 2.89/5

Słówko końcowe:
Jest to pierwsze piwo Kingpinów, które mnie rozczarowało. Nie dość, że walory są skromne, to ich jakość także pozostawia sporo do życzenia. Jednak to licha treściwość okazała się gwoździem do trumny. Co jak co, ale w takim stylu dobre ciałko to podstawa.

Ocena końcowa: 2.95/5
_____________________________________________
Foreign Extra Stout z espresso, wanilią i laktozą
Polska

Alc: 6.4%
Ekstrakt: 16.5°
Skład: słody jęczmienne (pale ale, whisky light, czekoladowy, Arome, Abbey, Cara Blond, barwiący), słód pszeniczny jasny, słód żytni, palony jęczmień; chmiel (Cascade, Amarillo, Simcoe), kawa, laktoza, wanilia burbońska, drożdże S-04, płatki dębowe
Sugerowana temperatura: 10-13°C
Termin do spożycia: 13.04.2016




Turbo Geezer


Widzę:
W wyglądzie właściwie ciężko dopatrzeć się większych różnic.. No może z wyjątkiem nieco mniejszych skłonności piany do osiadania na szkle.
Ocena: 3.69/5

Czuję:
W początkowej fazie aromat jest ledwie wyczuwalny. Dopiero po dłuższym odstaniu zaczynają pojawiać się nuty ciemnych słodów, kawy oraz czekolady. W oddali zaś pojawiają się niewielkie akcenty wanilii. Zapach pozostaje skromny, aczkolwiek nieco przyjemniejszy od tego z wersji podstawowej.
Ocena: 3.25/5

Smakuję:
Smak jest zdecydowanie pełniejszy, czyli w końcu tak jak być powinno. Oczywiście dalej dominuje kawowo-kwaskowy profil, tym razem w nieco lepszej oprawie. Także wanilia z laktozą stają się bardziej odczuwalne. Poprawa nastąpiła również w goryczce, którą w końcu nabyła nieco palonych cech. Również pozostałych kwestii nie sposób się przyczepić - odpowiednie nasycenie, dobra treściwość, a do tego przyzwoicie ukryty alkohol.
Ocena: 3.4/5

Słówko końcowe:
Najbardziej odczuwalną różnicą względem wersji podstawowej jest lepsza pełnia, którą w końcu odczuwalna jest jak należy. Pozostałe walory również uległy poprawie tak, że każdy ze składników stał się lepiej wyczuwalny. Moim zdaniem właśnie tak powinna wyglądać wersja podstawowa.

Ocena końcowa: 3.4/5
_____________________________________________
Double Foreign Extra Stout z espresso, wanilią i laktozą
Polska

Alc: 8.3%
Ekstrakt: 19.1°
Skład: słody jęczmienne (pale ale, whisky light, czekoladowy, Arome, Abbey, Cara Blond, barwiący), słód pszeniczny jasny, słód żytni, palony jęczmień; chmiel (Cascade, Amarillo, Simcoe), kawa, laktoza, wanilia burbońska, cukier kandyzowany ciemny, drożdże S-04, płatki dębowe
Sugerowana temperatura: 10-13°C
Termin do spożycia: 14.04.2016




Turbo Geezer Barrel Aged


Widzę:
Wersja limitowana zasłużyła sobie na specjalną oprawę, z tej okazji zaprojektowano nową etykietę. Muszę przyznać, że autor (Alek Morawski), odwalił kawał świetnej roboty.
Zdecydowanie najbrzydsza piana - skromna, grubopęcherzykowa i szybko znikająca. No nie wygląda to najciekawiej..
Ocena: 3.58/5

Czuję:
Tym razem zapach od samego początku jest dobrze wyczuwalny. Na pierwszym planie przewodzi gorzka czekolada z paloną kawą, które to uzupełniają delikatne nuty wiśni, lukrecji oraz wanilii. W niewielkim stężeniu pojawia się także alkohol, który przybiera wykwintny, beczkowy szlif.
Ocena: 3.9/5

Smakuję:
Podobnie jak w zapachu dominującą rolę pełni czekolada i kawa, co objawia się w palono-kwaskowym posmaku wspieranym nutami dębowymi oraz delikatną wanilią. Nieco bardziej wyczuwalny stał się także alkohol, który nadaje kompozycji charakteru. Piwo można określić jako półwytrawne o delikatnym nasyceniu. Treściwość zbliżona do tej z wersji double.
Ocena: 3.9/5

Słówko końcowe:
Leżakowany Turbo Geezer jest kolejnym przykładem, że beczka robi jednak dobrą robotę. Piwo przez ten czas zdążyło się ładnie ułożyć i nabrać dostojnych cech jak na wytworny trunek przystało. Bardzo dobre piwo, jednak do czołówki stylu jeszcze daleko.

Ocena końcowa: 3.86/5
_____________________________________________
Double Foreign Extra Stout z espresso, wanilią i laktozą, leżakowany w beczce po bourbonie
Polska

Alc: 8.3%
Ekstrakt: 19.1°
Skład: słody jęczmienne (pale ale, whisky light, czekoladowy, Arome, Abbey, Cara Blond, barwiący), słód pszeniczny jasny, słód żytni, palony jęczmień; chmiel (Cascade, Amarillo, Simcoe), kawa, laktoza, wanilia burbońska, cukier kandyzowany ciemny, drożdże S-04
Sugerowana temperatura: 10-13°C

Podsumowanie:


Jak się okazuje różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami są i to dość znaczne. O ile wersji podstawowej nie jestem w stanie zaakceptować za zbyt słabe walory oraz tragiczną treściwość, tak wersja double stanowi już całkiem sensowną i godną uwagi pozycję. Jednakże to dopiero wersja barrel aged pokazuje klasę. Widać, że beczki po bourbonie zrobiły sporo dobrego, wnosząc do kompozycji "to coś". Jakbym miał się jeszcze czepiać, rzekłbym, że zabrakło mi tu jakiegoś nietypowego składnika, do którego Kingpin zdążył nas przyzwyczaić w swoich wcześniejszych pozycjach.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz