Jakiś czas temu zachwycałem się Naparbierowym Barley Wine leżakowanym w beczkach po winie. Kolejna edycja trafiła z kolei do beczek po brandy. Czy będzie to trunek równy dobry co jego poprzednik?
Widzę:
Dość klarowna ciecz przebiera ciemnomahoniową barwę, którą to przykrywa skromniutka warstwa piany. Przy szkle tworzy się niewielka obręcz, zaś środek wyściela delikatny nalot. Z czasem piana całkowicie znika, pozostawiając na ściankach szkła liczne smugi.
Ocena: 4.18/5
Czuję:
Mocny, a jednocześnie bardzo subtelny aromat, z dominującym udziałem brandy. Dalszy plan wypełniają słodkie akcenty w postaci przypalanego karmelu, kandyzowanych wiśni, a także rodzynek i daktyli. W wykończeniu pojawiają się nuty wanilii, mokrego drewna oraz alkoholu, co dobitnie zdradza romans z mocniejszym trunkiem.
Ocena: 4.2/5
Ocena: 4.2/5
Smakuję:
Półsłodki smak przywołuje brytyjską odmianę stylu. Słodowy i obfitujący w mocno karmelowy smak wzbogacają pokaźne ilości suszonych owoców (aż czuć te wszystkie bakalie i daktyle na zębach). Wykończenie idzie już w stronę wytrawną, do czego dochodzą akcenty mokrego drewna. Goryczki właściwie to tutaj nie ma, zaś jej rolę przejął alkohol, który przejawia się w długim posmaku brandy. Treściwość na poziomie średnim, choć przy takim stylu można oczekiwać zdecydowanie więcej ciała.
Ocena: 4.3/5
Ocena: 4.3/5
Słówko końcowe:
W porównaniu do edycji 2013 piwo jest zdecydowanie mniej słodsze, a nawet momentami ociera się o wytrawność. Mam także wrażenie, że obecna warka jest nieco bardziej stonowana i subtelniejsza. Z całą pewnością na brak walorów absolutnie nie można narzekać. Przyczepić mógłbym się jedynie oszczędnie skrojonego ciałka. Kolejna wyjątkowa pozycja w dorobku hiszpańskiego browaru.
Ocena końcowa: 4.26/5
Ocena końcowa: 4.26/5
____________________________________
Barley Wine Brandy BA
Hiszpania
Alc: 12%
Brak komentarzy
Prześlij komentarz