Piwny Radek

Hard Bride - AleBrowar



Można powiedzieć, że wśród rodzimych craftowców Barley Wine jest dziewiczym zakątkiem piwnego światka. Dotychczas raptem 4 browary zmierzyły się z tym stylem (Pracownia Piwa, Artezan, Pinta?, Doctor Brew, coś pominąłem?) więc nic dziwnego, że każda kolejna premiera budzi tak wielkie emocje i oczekiwania. Jak z tego wyzwania wybrnie AleBrowar?

Widzę:
Barwa miedziana wpadająca w herbacianą. Piwo jest nieco zmętnione, co można określić jako opalizujące. Jak na ten styl dużym zaskoczeniem jest nad wyraz atrakcyjna piana - pulchniutka i drobnopęcherzykowa kołderka, w dodatku dość trwała i pozostawiająca ładnie ślady na szkle.
Ocena: 4.27/5

Czuję:
Zapach zdradza amerykański charakter Hard Bride, a rzecz ma się oczywiście w chmieleniu. I tak początek przynosi aromat owoców tropikalnych (mango, brzoskwinia, grejpfrut, ananas z puszki). Następnie wyłania się trawiastość oraz akcenty ziołowe na czele z melisą, które dodają kompozycji świeżości. W miarę utleniania nasilają się akcenty leśne, by ostatecznie przyjąć postać odświeżacza do powietrza. Niestety w tym wszystkim zabrakło miejsca dla słodów. 
Ocena: 3.3/5

Smakuję:
Smak nie robi dobrego wrażenia. Dominującą rolę pełnią klimaty leśne (sosna, igły, żywica), które nie spotykają się z żadną kontrą. Niezbyt obfita słodowość, brak ciałka, zaś o karmelowych, owocowych czy pieczonych akcentach można tylko pomarzyć. Smak jest jednowymiarowy, rzekłbym nawet bezpłciowy, w dodatku po pewnym czasie piwo staje się męczące. Goryczka utrzymana jest w leśnych klimatach, na początku ledwo wyczuwalna, lecz z każdym łykiem wzmaga się, by w końcu przybrać poziom IIPA. W tej kwestii także nie jest najlepiej, gdyż gorycz odkłada się i zalega w przełyku. W pierwszych wrażeniach piwo jest dość wytrawne, jednak wraz z upływem cieczy, słodycz przybiera nieco na znaczeniu. Podobnie ma się sytuacja z alkoholem, który zamyka trunek w alkoholowo-goryczkowym finiszu. Nasycenie poniżej średniej.
Ocena: 2.91/5

Słówko końcowe:
Muszę przyznać, że tym razem spotkał mnie niemały zawód. Spośród całego jęczmiennego towarzystwa produkt AleBrowaru okazał się najsłabszym reprezentantem. O ile zapach jest jeszcze przyjemny (przynajmniej na początku), to smak jest już zdecydowanie zbyt jednolity i męczący. W efekcie czego zamiast bogatego i złożonego trunku jakim jest Barley Wine, otrzymałem przeciętne Imperial IPA z zalegającą goryczką.

Ocena końcowa: 3.14/5
____________________________
Barley Wine
Polska

Ekstrakt: 24°
Alc: 9,8%
IBU: 110
Skład: słód (Pale Ale, Pszeniczny, Carapils, Caramunich, zakwaszający), chmiel (Simcoe, Mosaic, Chinook), drożdże Safale US-05
Sugerowana temperatura: 14-16°C
Termin do spożycia: 31.05.2015

Brak komentarzy

Prześlij komentarz