W ostatnim czasie na blogu obrodziło w polskie browary, także dla równowagi wybieramy się w daleką wyprawę za ocean. Na przywitanie wybiega nam Port Brewing, ze swoją letnią ofertą.
Widzę:
Niezbyt przejrzysta pomarańczowa ciecz, na której układa się ładna piana. Drobnopęcherzykowa konstrukcja leje się na 3 palce, po czym powoli redukuje się do zgrabnej warstewki.
Ocena: 3.66/5
Czuję:
Niezbyt intensywny aromat owoców tropikalnych, z których przed szereg wybijają się pomarańcze. Ładnie zaakcentowane nuty słodowe i chmielowe tworzą bardzo stonowaną ale przyjemną dla nozdrzy woń.
Ocena: 3.37/5
Smakuję:
Smak jest dość lekki z przeważającymi akcentami owoców tropikalnych. Następnie mamy lekko cytrusową goryczkę (która z czasem narasta) oraz nieco wytrawne wykończenie. Treściwość na poziomie średnim, nasycenie w kierunku niskim oraz wysoka pijalność, czyli tak jak na APA przystało.
Ocena: 3.42/5
Słówko końcowe:
Przyjemne i łatwo pijalny trunek dość delikatny w odbiorze. Niestety wygląda na to, że chmiel stracił swoją moc, przez co opisywane walory nie zaprezentowały się jakoś szczególnie okazale. Mimo to trunek wypada ciekawie i warto skusić się na jakiegoś świeżaczka.
Ocena końcowa: 3.43/5
_____________________________
_____________________________
American Pale Ale
USA
Ekstrakt: 13°
Alc: 6%
Skład: chmiel (Amarillo, Cascade, Chinook, Columbus, Simcoe)
Sugerowana temperatura:
7-11
°C
Brak komentarzy
Prześlij komentarz