Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BrewDog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BrewDog. Pokaż wszystkie posty
Wiele razy zbierałem się do ponownego spróbowania Hardcore IPA - piwa od którego zacząłem prowadzić zapiski na blogu. Dopiero informa...
Czas na coś nietuzinkowego.. Oto blend szlagierowych piw trzech tuzów europejskiego piwowarstwa - Mikkellerowskiego Blacka, BrewDogoweg...
Kolejne piwna seria, lecz tym razem od BrewDoga. Hello, My Name is Holy Moose to wypust dedykowany krajom skandynawskim. Jest to IP...
Czas na mleczno-piątkową tradycję i petardę w jednym. Oto blend dwóch piw: Hardcore IPA i Sort Mælk, z BrewDog oraz To Øl. Cóż to oz...
A na zakończenie sezonu dyniowego, przedstawiam zapis wrażeń z degustacji piwodyniowego Pumpkin Head’a. Widzę: Bardzo podoba mi...
Dobrnąłem w końcu do pięćdziesiątego posta, co wypadałoby uczcić jakimś ciekawym piwem. Jako że zabawę z opisywaniem własnych wrażeń za...
Priviet tawarisz Vladimir! Marketingowo-wizerunkowa machina BrewDoga nie zatrzymuje się i tak tym razem mały prztyczek w nos oberw...
Widzę: Kolor bursztynowy, lekkie zmętnienie. Piana szybko opadająca, za to ładnie snująca się po szkle. Ocena: 4.02/5 Czuj...
Subskrybuj:
Posty (Atom)