Już od pierwszego wejrzenia kapsel Dia De Los Muertos stał się moim obiektem pożądania. Na targach birofilskich żodyn kolekcjoner nie dysponował takim okazem, zaś na zabawy w międzynarodowe wymiany jestem zbyt leniwy. Nagle nie stąd ni zowąd gruchnęła wiadomość o dostępności piwa w jednym ze sklepów. Kapsel must have, więc z podekscytowaniem ruszyłem na zakupy.
Widzę:
Niestety na kapslu zabrakło nieco ostrości, ale i tak jestem zadowolony ze zdobyczy :) Także etykieta trzyma wysoki poziom, prezentując klimacik idealnie trafiający w mój gust.
Sama ciecz odznacza się ciemną barwą z brunatnymi przebłyskami. Na niej zaś usadawia się skromna piana, która szybko opada do skromnej obrączki.
Ocena: 3.87/5
Czuję:
W zapachu unosi się mieszanka łagodnej kawy oraz nieco palonych słodów z deserową czekoladą. Od czasu do czasu pojawią się także skromne akcenty słodkiej wiśni i śliwki.
Ocena: 2.95/5
Smakuję:
W smaku jest jeszcze skromniej. "Walory" nie są rozbudowane i ciężko uświadczyć większej obecności słodów czy chmielu. Jest co prawda nieco czekolady, paloności i kwaskowatości w posmaku, ale na tym się kończy. Co gorsza piwo jest też zbyt wodniste w odczuciu. Goryczka, nasycenie niskie, zaś alkohol niewyczuwalny.
Ocena: 2.65/5
Słówko końcowe:
Jestem uradowany zdobyciem tego piwa ale tylko ze względu na walory kolekcjonerskie. Samo trunek nie prezentuje nic specjalnego, także osoby nie będące zbieraczami spokojnie mogą sięgnąć po krajowego porterka ;)
Ocena końcowa: 2.85/5
_______________________
Porter
Meksyk
Alc: 5.5%
Widzę:
Niestety na kapslu zabrakło nieco ostrości, ale i tak jestem zadowolony ze zdobyczy :) Także etykieta trzyma wysoki poziom, prezentując klimacik idealnie trafiający w mój gust.
Sama ciecz odznacza się ciemną barwą z brunatnymi przebłyskami. Na niej zaś usadawia się skromna piana, która szybko opada do skromnej obrączki.
Ocena: 3.87/5
Czuję:
W zapachu unosi się mieszanka łagodnej kawy oraz nieco palonych słodów z deserową czekoladą. Od czasu do czasu pojawią się także skromne akcenty słodkiej wiśni i śliwki.
Ocena: 2.95/5
Smakuję:
W smaku jest jeszcze skromniej. "Walory" nie są rozbudowane i ciężko uświadczyć większej obecności słodów czy chmielu. Jest co prawda nieco czekolady, paloności i kwaskowatości w posmaku, ale na tym się kończy. Co gorsza piwo jest też zbyt wodniste w odczuciu. Goryczka, nasycenie niskie, zaś alkohol niewyczuwalny.
Ocena: 2.65/5
Słówko końcowe:
Jestem uradowany zdobyciem tego piwa ale tylko ze względu na walory kolekcjonerskie. Samo trunek nie prezentuje nic specjalnego, także osoby nie będące zbieraczami spokojnie mogą sięgnąć po krajowego porterka ;)
Ocena końcowa: 2.85/5
_______________________
Porter
Meksyk
Alc: 5.5%
Brak komentarzy
Prześlij komentarz