Oto piąta odsłona sałera od Pinty. Kwas epsilon, bo o nim tu mowa, to mocna odmiana kwacha oparta na amerykańskich chmielach. Ciekawych piw nigdy za wiele, więc z nieskrywaną ochotą ruszam do degustacji.
Widzę:
Piwo nalewa się z obfitą warstwą drobnopęcherzykowej piany. Z czasem jej wielkość przybiera postać symbolicznej centymetrowej powłoki, zaś ścianki szkła pokrywają liczne ślady piany. Pod białą powłoką skrywa się zmętniona pomarańczowa ciecz.
Ocena: 3.77/5
Czuję:
Z butelki przebijają się aromaty chmielowe z nutami kwaskowymi. Po przelaniu piwa do szkła, zapach znacznie opada, stając się ledwie wyczuwalny. Dopiero przy większym skupieniu oraz ogrzaniu piwa, wyłapać można skromną mieszankę cytryny, limonki i grejpfruta. Przez cały czas czuć także wsparcie ze strony bakterii kwasu mlekowego, które szczególnie nabierają sił w końcówce.
Z butelki przebijają się aromaty chmielowe z nutami kwaskowymi. Po przelaniu piwa do szkła, zapach znacznie opada, stając się ledwie wyczuwalny. Dopiero przy większym skupieniu oraz ogrzaniu piwa, wyłapać można skromną mieszankę cytryny, limonki i grejpfruta. Przez cały czas czuć także wsparcie ze strony bakterii kwasu mlekowego, które szczególnie nabierają sił w końcówce.
Ocena: 3.2/5
Smakuję:
Smakuję:
W smaku to już kompletnie inna bajka. Od samego początku zmysł smaku atakowany jest intensywnymi kwaskowo-cytrusowymi nutami, co objawia się także w ściągającym odczuciu. Zauważalne, lekko słodowe tło znika pod przykryciem słodkawego posmaku z grejpfrutów i pomarańczy, przeplatanych limonką z cytryną. W finiszu skromnie zaznaczona goryczka staje się bardziej odczuwalna przy większych łykach piwa. Na sam koniec ponownie wracają lactobacillusy odpowiedzialne za kwaśne wykończenie. Piwo oferuje świetne odczucia - należyta treściwość, przyjemna gładkość i niskie nasycenie, świetnie komponują się z obłędnie pijalnym, a przy tym także orzeźwiającym charakterem.
Ocena: 4.65/5
Ocena: 4.65/5
Słówko końcowe:
Kwas Epsilon jest dla mnie najlepszą propozycja z serii greckiego alfabetu. Może przedrostek imperial został dodany nieco na wyrost, zaś aromat mógłby być bardziej podkręcony. Tak smak wszystko rekompensuje dając solidną, aczkolwiek nieprzesadzoną porcję kwacha z mnóstwem owoców. Do tego dochodzi obłędna pijalność i rześkość, że aż chce się przechylić szkło i wypić wszystko za jednym razem. To chyba najlepsza rekomendacja dla tej pozycji.
Ocena końcowa: 4.23/5
____________________________________
Imperial India Sour Ale
Polska
Polska
Alc: 6%
Ekstrakt: 18°
IBU: 50
Skład: słody jęczmienne i pszeniczne (pale ale, wiedeński, pszeniczny jasny), chmiele (Citra, Mosaic, Warrior, Cascade, ekstrakt chmielowy z odmiany Columbus), blend bakterii Lactobacillus: plantarum, brevis, delbrueckii, drożdże Safale US-05
Skład: słody jęczmienne i pszeniczne (pale ale, wiedeński, pszeniczny jasny), chmiele (Citra, Mosaic, Warrior, Cascade, ekstrakt chmielowy z odmiany Columbus), blend bakterii Lactobacillus: plantarum, brevis, delbrueckii, drożdże Safale US-05
Sugerowana temperatura: 9-10°C
Termin do spożycia: 30.09.2016
Brak komentarzy
Prześlij komentarz