W składziku nazbierało mi się od groma piw belgijskich, tak więc czas zejść z zapasów i zdegustować co nieco. Na pierwszy ogień idzie Zundert, warzony przez holenderski zakon trappistów.
Widzę:
W szkle pojawia się ciemno miedziana, klarowna ciecz z atrakcyjną, kremową czapą piany. Zachwyty nad wyglądem nie trwały zbyt długo, gdyż puszysta warstewka dość szybko opadła do podziurawionej półcentymetrowej powłoki z niewielkimi plamkami na szkle.
Ocena: 3.65/5
Czuję:
Średnio intensywny, ale za to bogaty i złożony aromat, na który składają się m.in. daktyle, rodzynki, morele, brzoskwinie, jabłka. Dalszą część zapachu zajmują korzenno-pieprzne przyprawy, zaś kompozycję domykają karmelowe słody z odrobiną ciemnego chleba.
Średnio intensywny, ale za to bogaty i złożony aromat, na który składają się m.in. daktyle, rodzynki, morele, brzoskwinie, jabłka. Dalszą część zapachu zajmują korzenno-pieprzne przyprawy, zaś kompozycję domykają karmelowe słody z odrobiną ciemnego chleba.
Ocena: 3.8/5
Smakuję:
Smakuję:
Jak na tripela przystało, w smaku pełno jest świeżych jak i kandyzowanych owoców. Na dalszym planie czuć słodowo-drożdżową podstawę z karmelowym tłem. Całość kontrują korzenno-pieprzne przyprawy, dające nieco ostry posmak (w którym także pojawia się skórka chleba). W finiszu ujawnia się nieco kwaskowych akcentów, które łączą się z delikatnie ziołową goryczką. Piwo oferuje dość nietypowe odczucia, które powstają właśnie z połączenia kremowej delikatności i musującego nasycenia, dzięki czemu piwo sprawia wrażenia lekkiego, a wręcz że tak powiem „zwiewnego”.
Ocena: 3.85/5
Ocena: 3.85/5
Słówko końcowe:
Ocena końcowa: 3.81/5
____________________________________
Tripel
Holandia
Holandia
Alc: 8%
Sugerowana temperatura: 10-14°C
Sugerowana temperatura: 10-14°C
Termin do spożycia: 27.10.2017
Brak komentarzy
Prześlij komentarz