Dzisiaj piwosze na całym świecie świętują International Stout Day, który także trzeci raz obchodzony jest w polszy. Ja również pokusiłem się na małą celebrację i z tej okazji wyciągnąłem Dry Stouta z japońskiego browaru Baird Beer.
Widzę:
Barwa czarna z rubinowymi przebłyskami. Na powierzchni tworzy się drobnopęcherzykowa piana w beżowym kolorze. Początkowo obfita warstwa, z czasem opada do skromnej powłoki, która pozostaje do końca degustacji, zostawiając pojedyncze plamy na szkle.
Ocena: 3.89/5
Czuję:
W zapachu piwo wydaje się być dość treściwe. Przeważającą rolę pełnią tu słody, czekolada oraz karmel. Całość jest lekko słodka i kojarzy mi się z batonem Lion. Całkiem przyjemny i niezbyt ostry aromat.
Barwa czarna z rubinowymi przebłyskami. Na powierzchni tworzy się drobnopęcherzykowa piana w beżowym kolorze. Początkowo obfita warstwa, z czasem opada do skromnej powłoki, która pozostaje do końca degustacji, zostawiając pojedyncze plamy na szkle.
Ocena: 3.89/5
Czuję:
W zapachu piwo wydaje się być dość treściwe. Przeważającą rolę pełnią tu słody, czekolada oraz karmel. Całość jest lekko słodka i kojarzy mi się z batonem Lion. Całkiem przyjemny i niezbyt ostry aromat.
Ocena: 3.7/5
Smakuję:
Na początku czuć czekoladę oraz słody, których kompozycja smakuje jak czekoladowe musli z mlekiem. Obecne są też nieco ugłaskane nuty palone oraz przypieczona skórka z ciemnego chleba. Z kolei w posmaku ujawnia się kwaskowy wpływ ciemnych słodów. W tle wyczuwalny jest też chmiel, chociaż sama goryczka pozostaje na niskim poziomie. W odczuciu piwo jest średnio treściwe, z niskim wysyceniem oraz wytrawnym wykończeniem. Ku mojemu zadowoleniu nie wyczuwam tu większej obecności kawy, dzięki czemu szybko i z przyjemnością opróżniłem zawartość szkła.
Ocena: 3.7/5
Słówko końcowe:
O ile nie jestem miłośnikiem stoutów, tak ten okaz przypadł mi do gustu. W dużej mierze jest to zasługa braku kawy, za którą to nie przepadam. Piwo może nie znajduje się w czołówce stylu, jednak powinno zadowolić większość smakoszy. Uważam, że Stout Day został odpowiednio uhonorowany :)
Ocena końcowa: 3.72/5
__________________________
Dry Stout
Ekstrakt: 12°
Alc: 4,5%
IBU: 38
Skład: słód (Maris Otter, zakwaszający, karmelowy, ciemny, pszeniczny), niesłodowane ziarna pszenicy i jęczmienia, cukier Japanese Korizato, szyszki chmielowe w różnych odmianach, Szkockie drożdże Ale
Smakuję:
Na początku czuć czekoladę oraz słody, których kompozycja smakuje jak czekoladowe musli z mlekiem. Obecne są też nieco ugłaskane nuty palone oraz przypieczona skórka z ciemnego chleba. Z kolei w posmaku ujawnia się kwaskowy wpływ ciemnych słodów. W tle wyczuwalny jest też chmiel, chociaż sama goryczka pozostaje na niskim poziomie. W odczuciu piwo jest średnio treściwe, z niskim wysyceniem oraz wytrawnym wykończeniem. Ku mojemu zadowoleniu nie wyczuwam tu większej obecności kawy, dzięki czemu szybko i z przyjemnością opróżniłem zawartość szkła.
Ocena: 3.7/5
Słówko końcowe:
O ile nie jestem miłośnikiem stoutów, tak ten okaz przypadł mi do gustu. W dużej mierze jest to zasługa braku kawy, za którą to nie przepadam. Piwo może nie znajduje się w czołówce stylu, jednak powinno zadowolić większość smakoszy. Uważam, że Stout Day został odpowiednio uhonorowany :)
Ocena końcowa: 3.72/5
__________________________
Dry Stout
Japonia
Alc: 4,5%
IBU: 38
Skład: słód (Maris Otter, zakwaszający, karmelowy, ciemny, pszeniczny), niesłodowane ziarna pszenicy i jęczmienia, cukier Japanese Korizato, szyszki chmielowe w różnych odmianach, Szkockie drożdże Ale
Brak komentarzy
Prześlij komentarz