Dawno nie było nic lekkiego na blogu, także nadrabiam zaległości. Jest to także moja pierwsza styczność z włoskim browarem Baladin. Czy spotkanie upłynie w przyjemnej atmosferze?
Widzę:
Złocisto-pomarańczowa barwa, o przyjemnej dla oka tonacji. Wlanie końcówki piwa sprawia, że ciecz mocno zmętnia się ujawniając także osad drożdżowy. Piana bardzo obfita i puszysta, o zwiewnej, drobnopęcherzykowej konstrukcji. Po dłuższym czasie przeobraża się do postaci drobnej warstewki.
Ocena: 4.18/5
Czuję:
Delikatna mieszkanka pszenicy z owocowymi dodatkami w postaci: cytryn, brzoskwiń, morel i bananów. Akcenty belgijskie reprezentowane są również na dalszym planie za sprawą biszkoptów i kolendry. Po ogrzaniu i lekkim wymęczeniu piwa, pojawia się zły duet: rozpuszczalnik & seler. Nie są to intensywne wady, ale mimo wszystko nieco psują końcowe wrażenie.
Ocena: 3.2/5
Smakuję:
Łagodny i czysty smak niczym woda mineralna z dodatkiem cytryny. Obecne są też cechy charakterystyczne dla witbirów czyli pszenica, biszkopty, banan, morela, kolendra. Z czasem akcenty biszkoptowo-tostowe biorą górę. W posmaku dostrzegalna jest lekka słodycz, która przechodzi w wytrawny finisz. Niestety do smaku przenika też posmak warzyw. Mimo wszystko piwo jest bardzo gładkie i przyjemne w odbiorze. Średnio-wysokie wysycenie z kwaskowym wykończeniem przekładają się na orzeźwiający charakter. Treściwość umiarkowana, goryczki brak.
Ocena: 3.57/5
Słówko końcowe:
Lekkie i bardzo przyjemne piwo o orzeźwiającym charakterze. Wszystko byłoby w porządku, gdyby w końcówce nie pojawiły się warzywa oraz rozpuszczalnik. Całe szczęście nie są to intensywne wady i przy normalnym spożyciu mogę nie być wyczuwalne. Ot Wystarczy łagodnie obchodzić się z piwem i nie mieszać szkłem, a wszystko będzie w porządku ;D
Ocena końcowa: 3.55/5
__________________________
__________________________
Witbier
Włochy
Ekstrakt: 12,7°
Alc: 5%
IBU: 10
Sugerowana temperatura: 8-10 °C
Termin do spożycia: 11.2015
Brak komentarzy
Prześlij komentarz