Kolejny AleSmith na blogu, tym razem w postaci orzechowego English Ale. O ile piłem już kilka piw z orzechowymi wpływami, tak żadne z nich nie wywarło na mnie wrażenia. Jak będzie tym razem?
Widzę:
Ciemnobrązowa barwa z licznymi przebłyskami w rubinowym odcieniu. Piana to skromna konstrukcja o drobnopęcherzykowej budowie, która z czasem przeobraża się w niewielki nalot. Całe szczęście stosunkowo łatwo ją wybudzić.
Ocena: 3.98/5
Czuję:
Z butelki unosi się bardzo przyjemny aromat, który po przelaniu do szkła rozwija się jeszcze bardziej. Przybiera on postać ciastek z kawałkami czekolady i orzechami, do których podano delikatnie paloną kawę z odrobiną karmelu. Aż można się poczuć jak w kawiarence.
Ocena: 3.75/5
Smakuję:
Nie sposób odpędzić się od skojarzeń z ciasteczkowymi pieguskami. Czuć nawet cukier i sól wykorzystany przy wypiekach. Dalej mamy ciemną czekoladę z dużą zawartością kakao, kawę i orzechy laskowe. W tle czuć akcenty słodowe, które wnoszą do kompozycji ziemisty posmak. W finiszu pojawia się delikatnie chmielowa goryczka, która łączy się ze wspomnianymi już nutami ziemistymi. Piwo jest bardzo przyjemne i lekkie w odbiorze. Całości dopełnia kremowa i gładka konsystencja, którą wspomaga niskie nasycenie oraz dobrze ukryty alkohol.
Ocena: 3.98/5
Słówko końcowe:
AleSmith po raz kolejny zaskoczył mnie pozytywnie. Po angielskim ejlu nie obiecywałem sobie nic szczególnego, a jednak! Połączenie ciasteczek, orzechów i angielskich słodów z tak delikatnym i lekkim ciałem, naprawdę potrafi zrobić wrażenie.
Ocena końcowa: 3.92/5
____________________________________
English Ale
USA
Alc: 5%
Ekstrakt: 13.3°
IBU: 17
Sugerowana temperatura: 7-10°C
Brak komentarzy
Prześlij komentarz