Tym razem na przemaglowanie trafiła podstawowa wersja Porteru z oferty szkockiego browaru Swannay.
Widzę:
Klarowna ciemnobrązowa ciecz z rubinowymi prześwitami. Piana biedna - skromna i drobna, w dodatku szybko opada do skąpej obręczy.
Ocena: 3.0/5
Czuję:
Deserowa czekolada połączona z delikatną słodyczą kandyzowanych wiśni i śliwek. Porterowych walorów dopełnia woń palonej kawy. W tle można wyczuć odrobinę alkoholu. Zapach ogólnie nie należy do urokliwych.
Ocena: 3.21/5
Smakuję:
Tutaj piwo prezentuje się już znacznie lepiej. Nuty czekoladowe, kawowe i karmelowe uzupełnione zostały sporą ilością suszonych wiśni i śliwek. W wykończeniu czuć lekko paloną goryczkę z sosem sojowym i pumperniklem. O ile początek stoi po słodkiej stronie, tak wykończenie można określić już jako wytrawne. Orkney w odbiorze jest gładkie i treściwe, a przy tym także wysoko pijalne.
Ocena: 3.66/5
Słówko końcowe:
Dobry porterek choć nie porywający niczym wyjątkowym. Kompozycja opiera się na klasycznej słodowej podstawie, którą uzupełniono o ciemne owoce i okraszono przyjemnie gładkim ciałem. Jednakże zapowiadanych nut dymionych nie byliśmy w stanie się doszukać.
don Maciek: Ładnie wypełnia szczękę. Czekolada, eleganckie wiśnie albo likier. Bez nachalnej słodyczy, troszkę wytrawne. Alkohol bardziej czuć w zapachu niż smaku.
Ocena końcowa: 3.48/5
____________________________________
Imperial Porter
Szkocja
Alc: 9%
Termin do spożycia: 12.2018
Termin do spożycia: 12.2018
Brak komentarzy
Prześlij komentarz