Browar wziął sobie hasło: „flamandzka sztuka warzenia” na
tyle do serca, że etykietę również postanowił ozdobić sztuką, dzięki czemu
butelka prezentuję się bardzo okazale. Dodatkowo jeśli połączymy to informacją,
o 18sto miesięcznym leżakowaniu w beczkach dębowych oraz zmieszaniem z 8mio
miesięcznym piwem, to tworzy nam się
obraz wyniosłego napitku, niemalże dla arystokracji ;)
Widzę:
Barwa ciemno-burgundowa o średnio przejrzystej i lepkiej konsystencji.
Piana symboliczna, tworząca rameczkę jak do obrazu. Wysycenie średnio-niskie.
Ocena: 4.42/5
Ocena: 4.42/5
Czuję:
Zapach charakterystyczny dla belgów, ciężki owocowy (śliwka,
wiśnia, winogrona) z dodatkiem rodzynek i karmelu. Aromat skłaniający się ku
słodyczy z wyczuwalną nutą alkoholową.
Ocena: 3.75/5
Ocena: 3.75/5
Smakuję:
Pełny smak na czele którego stoją ciemne owoce, wyraźna
choć nie natarczywa kwaskowość. Piwo w smaku przywodzi na myśl czerwone wino
czy nawet likier.
Ocena: 3.78/5
Ocena: 3.78/5
Słówko końcowe:
Ciekawe piwo zapewniające bogactwo odczuć. W smaku wyraźnie owocowe z kwaśnym posmakiem
znacznie subtelniejszym niż ten lambicowy. Przyjemne w degustacji.
Ocena końcowa: 3.84/5
________________________
________________________
Flanders Red Ale
Belgia
Alc: 6.2%
Alc: 6.2%
Brak komentarzy
Prześlij komentarz