Gueuze to dość ciekawy trunek, który powstaje przez zmieszanie ze sobą kilku lambików - starszego (kilkuletniego), który dostarcza aromat i smak oraz młodszego, zawierającego jeszcze cukier umożliwiający wytworzenie alkoholu i dwutlenku węgla.
Opisywany tu wytwór Lindemansa wydaje się być idealnym
wyborem dla początkujących smakoszy. Dodatkowa zawartość cukru bardzo dobrze
maskuje kwasowy charakter guezue, czyniąc go bardziej przyswajalnym.
Widzę:
Barwa złocista, ku górze wystrzeliwane są bąbelki z gazem, które
świadczą o wysokim nasyceniu. Piana symboliczna, zamyka się w pierścień.
Ocena: 4.0/5
Ocena: 4.0/5
Czuję:
Aromat intensywny szampańsko-owocowy.
Ocena: 3.6/5
Smakuję:
Piwo.. hah ciężko to nazwać piwem, bo zarówno w smaku jak i
aromacie, bardziej wpasowuje się w napoje winne. Ponadto w smaku czuć wyraźną kwasowość, w owocowym
stylu - jabłka, czy też cytryny/pomarańczy. Owa kwaśność została stonowana przez
słodycz, dzięki czemu nie jest odrzucająca. W ustach przyjemnie musuje i ściąga
policzki, finisz nieco cierpki. Całość działa orzeźwiająco.
Ocena: 3.48/5
Słówko końcowe:
Opisywane guezue, zapewnia początkującym poszukiwaczom
ciekawe doznania smakowe i robi to w sposób bardzo przystępny. Na tyle, że piwo
można traktować jako piwną ciekawostkę i element edukacyjny. Tym, którym
podejdą tego typu doznania, mogą śmiało sięgnąć po bezkompromisowe guezue np.
intensywnie octowe Cantilion :)
Ocena końcowa: 3.56/5
__________________________
__________________________
Lambic
Belgia
Alc: 5%
Alc: 5%
Brak komentarzy
Prześlij komentarz