A teraz czas na coś specjalnego zza dalekiej wody. YuleSmith to sezonowe piwo ważone raz do roku na przełomie czerwca i lipca. O niezwykłości tego trunku niech świadczy fakt, że piwo znajduje się w piętnastce najlepszych Imperial IPA.
Widzę:
Piwo ma jasnobursztynową barwę o wysokiej przejrzystości. Piana jest niezwykle obfita. Puszysta warstwa złożona z małych drobinek naprawdę robi wrażenie. Jakby tego było mało, konstrukcja okazuje się niezwykle trwała, puch pozostaje do końca degustacji, a jego biały ogon ciągnie się za ostatnim łykiem piwa.
Ocena: 4.52/5
Czuję:
Bardzo ładny i złożony zapach. Ledwo otworzę piwo, a już u nozdrzy czuję przyjemną miodową woń. Następnie aromat otwiera się jeszcze bardziej, uwalniając świetną słodowość, owoce tropikalne (grejpfrut, pomarańcz, mandarynka morela, mango, ananas) oraz nuty leśne (żywica, sosna). W końcówce ujawnia się lekkie podszycie w postaci przypraw korzennych (imbir, gałka muszkatołowa). Aromat jest lekki, a mimo to utrzymuje się do samego końca, ujawniając co raz to nowe niuanse. Świetny balans słodowo-chmielowy, zachęca do jak najszybszej konsumpcji trunku.
Ocena: 4.5/5
Smakuję:
Widać, że wykorzystane do produkcji chmiele doskonale wykonały swoją robotę. Przyjemna podstawa słodowa spotyka się tu z mocno owocową chmielowością. Jest mnóstwo tropików i cytrusów, zaś w posmaku przewija się sosna z żywicą. Goryczka jest jedną z lepszych, jakie spotkałem w piwie - średnio intensywna, a jednak czuć ją przez cały czas, a przy kilku większych łykach potrafi pokazać pazury. Piwo jest lekkie i przyjemne, aż chciałoby się wypić je jednym łykiem. Sprzyja temu także średnie nasycenie oraz alkohol, który mimo swoich 8,5% jest praktycznie niewyczuwalny.
Ocena: 4.43/5
Słówko końcowe:
Piwo niczym nadzwyczajnym nas nie powala. Nie ma w nim intensywnie rozchodzącego się aromatu czy potężnego uderzenia goryczy.
W zamian za to piwo jest obłędnie pijalne i właśnie temu podporządkowano całą kompozycję. Mało? Ależ chwila. Do tego mamy jeszcze świetną pianę oraz bardzo przyjemny i trwały zapach. Smak tak owocowy, że przy beknięciu pojawia się grejpfrutowy wyziew, jakbyśmy przed chwilą zjedli misę świeżych owoców. Zaś całość zwieńcza perfekcyjna goryczka. Właśnie tak wygląda jeden z lepszych IPA.
Ocena końcowa: 4.45/5
___________________________
Imperial IPA
___________________________
Imperial IPA
USA
Alc: 8,5%
IBU: 105
Data zabutelkowania: 05.06.2014
Brak komentarzy
Prześlij komentarz