Nie samymi ekstremalnymi zapachami czy smakami człowiek żyje. Kolejną cechą pożądaną wśród piw jest dobra pijalność oraz lekkość. Piwo, które gładko przejdzie przez spragnione podniebienie. Czy Pale Fire jest takim trunkiem?
Widzę:
Miedziana barwa o znacznym zmętnieniu oraz z widocznymi drobinkami osadu. Piana zaś jest średnio obfita. Zbudowana z drobnych pęcherzyków warstewka utrzymuje się do ostatnich kropli.
Ocena: 3.31/5
Czuję:
Z butelki wydobywa się przyjemna, choć delikatna chmielowa woń stojąca pod znakiem cytrusów i owoców tropikalnych. W szkle dochodzi nieco suchoty w stylu sianka. Czas wpływa niekorzystnie na zapach i zbliża go do lagerowej pustki.
Ocena: 3.11/5
Smakuję:
Bardzo lekka kompozycja o niezbyt obfitym smaku. Mamy tu połączenie słodowości z delikatnym chmieleniem, dającym owocowy posmaczek (brzoskwinie, morele, cytrusy, ale także i biszkopt). Goryczka zauważalna, choć w bardzo skromnym stężeniu. Finisz z kolei zmierza w kierunku wytrawnego. Pomimo niewielkiej treściwości oraz nasycenia piwo zachowuje wysoką pijalność.
Ocena: 3.03/5
Słówko końcowe:
Pierwsze chwile po otwarciu piwa dają przyjemne odczucia, choć jego walory nie należą do szczególnie intensywnych, a z czasem nasuwają się porównania do lagera. Mimo to piwo jest przykładem lekkiego i dobrze pijalnego APA. Trunek szczególnie powinien podejść dla osób, które nie przepadają za gorzkimi piwami.
Ocena końcowa: 3.08/5
__________________________
__________________________
American Pale Ale
Anglia
Alc: 4,8%
Sugerowana temperatura: 8-12°C
Termin do spożycia: 10.09.2015
Brak komentarzy
Prześlij komentarz