Piwny Radek

Wild Turkey Bourbon Barrel Stout - Anderson Valley



Dzisiaj Piwnemu Radkowi stuknął pierwszy rok istnienia. Z tej okazji wypadałoby wziąć na warsztat nieco ciekawsze piwa. Z pewnością jednym z nich jest Stout od Anderson Valley, leżakowany przez 3 miesiące w beczkach po amerykańskim bourbonie Wild Turkey. Zapowiada się ciekawie.

Widzę:
Duża pintowa butla, z firmowym kapslem na pokładzie. Opakowanie zdobi schludna etykieta o przyjemnej w dotyku fakturze.
Zwolnienie kapsla uwalnia ładną czarną barwę z brązowymi prześwitami. Powierzchnię trunku spowija drobnopęcherzykowa piana w beżowym odcieniu. Ta choć bardzo oszczędna, to zachowuje się bardzo zgrabnie, pozostawiając w dodatku ładne ślady na szkle.
Ocena: 4.18/5

Czuję:
Bardzo subtelna, wręcz dostojna woń została zdominowana przez czekoladę, ciemne słody oraz wiśnie. Zapach zmierza w kierunku słodkiego, w czym utwierdza nas występujący na dalszym planie karmel. Z czasem akcenty wiśniowe uwydatniają się jeszcze bardziej, przechodząc od wiśni w czekoladzie po dojrzewające przetwory wiśniowe. Utlenienie oraz wanilia osłabiły nuty palone, które występują w niewielkiej ilości kryją się za słodyczą. Bardzo ładny zapach.  
Ocena: 4.36/5

Smakuję:
Leżakowanie piwo zrobiło swoje, znacznie wygładzając smak, czyniąc je dodatkowo aksamitnie gładkim i delikatnym. Wobec czego próżno szukać tu palonych akcentów. Podstawę stanowi czekolada deserowa oraz suszone owoce (z wiśniami na czele). Kompozycję można uznać za słodką, aczkolwiek nieprzesadzoną w tym kierunku, w czym spora zasługa kwaskowości ciemnych słodów oraz nieco wytrawnym wykończeniu.  Dopiero po większych łykach pojawia się słaba kawa, a także akcenty beczkowe. W finiszu ujawnia się wanilia, która przypieczętowuje przekonanie o delikatnym obliczu trunku. W połowie butelki do smaku wkrada się także nieco cynamonu. Piwo w odbiorze jest nisko nasycone, o nieco oleistej konsystencji. Jakby tego było mało piwo jest bardzo pijalne i znika w zastraszającym tempie oferując przy tym bardzo przyjemne doznania, gdzie każdy łyk daje ogromną przyjemność 
Ocena: 4.45/5

Słówko końcowe:
Bardzo ciekawy i niezwykle złożony trunek. Po takie piwa warto od czasu do czasu sięgnąć, by móc rozkoszować się każdym łykiem. Zdecydowanie polecam, choć może twór Anderson Valley nie koniecznie podejdzie miłośnikom palonych stoutów.

Ocena końcowa: 4.4/5
___________________________
Stout
USA

Alc: 6,3%
IBU: 14
Skład: słód (Pale Two-Row, Crystal, Roasted Barley, monachijski, czekoladowy, palony jęczmień, płatki owsiane), chmiel (Columbus, Northern Brewer)
Sugerowana temperatura: 8-12°C

Brak komentarzy

Prześlij komentarz