Proszę, proszę, Browar na Jurze co raz ciekawiej poczyna sobie na piwnym rynku. I tak po porterze przyszedł czas na belga - bluźnierczą Obelgę, Szatańską rzecz jasna. Patrząc na taki image, spodziewam się w piwa z pazurem. Czy trunek rzeczywiście taki będzie i czy ma w sobie szatańską cząstkę?
Widzę:
Już świetnie zaprojektowana etykieta przyciąga wzrok. Następne co zaskakuje, to bardzo jasna, wręcz słomkowa barwa, co jak na ten styl jest dość nietypowe. Piwo jest delikatnie zmętnione i charakteryzuje się skąpą pianą. która występuje w charakterze obwódki.
Ocena: 3.32/5
Czuję:
Na pierwszym planie wyczuwalne są dojrzałe owoce, pod postacią moreli, brzoskwiń, gruszki. Oprócz tego występują także cytrusy oraz nuty przyprawowo-ziołowe. Zapach przesiąkł słodami, chociaż z oddali dobiega szatampańska nuta.
Ocena: 3.3/5
Smakuję:
W pierwszych łykach smak objawia się jako delikatny i łagodny, aczkolwiek na wskroś belgijski (słody, drożdże, estry i fenole). Z czasem jednak wyłania się szatańskie oblicze, w którym piwo po lekkim ogrzaniu zieje rozpuszczalnikiem oraz alkoholem. Goryczka alko-chmielowa, mało przyjemna. Wysycenie powyżej średniej, zaś treściwość poniżej.
Ocena: 2.65/5
Słówko końcowe:
Jakoś nie podszedł mi nowy twór Browaru Na Jurze. O ile samo opakowanie przyciąga uwagę, tak dalej nie znalazłem nic ciekawego poza dominującym alkoholem w smaku. Ale co kto lubi...
Ocena końcowa: 2.87/5
_________________________
_________________________
Belgian Strong Ale
Polska
Ekstrakt: 19,1°
Alc: 9%
Skład: słód (pilzneński premium, Carapils); chmiel (Styrian Goldings, Galaxy); drożdże Wyeast 1388
Sugerowana temperatura: 7-11°C
Termin do spożycia: 01.2016
Brak komentarzy
Prześlij komentarz