Oczarowany drugą warką Imperatora Bałtyckiego (zarówno świeżego, jak i wyleżakowanego) szarpnąłem się na kilka buteleczek z wypuszczonej niedawno czwartej warki tego piwa. Dzisiaj zamieszczam spis wrażeń dotyczących świeżej wersji, która to będzie bazą do porównań z kolejnymi buteleczkami otwieranymi co roku.
Warkę trzecią miałem okazję pić w pubie i choć szczegółów już nie pamiętam, to w głowie utkwiła mi jako bardzo udana. Także w porównaniach ograniczę się do warki drugiej. Gwoli przypomnienia podrzucam jeszcze namiary do zapisków tamtej warki: świeżynka & roczniak.
Warkę trzecią miałem okazję pić w pubie i choć szczegółów już nie pamiętam, to w głowie utkwiła mi jako bardzo udana. Także w porównaniach ograniczę się do warki drugiej. Gwoli przypomnienia podrzucam jeszcze namiary do zapisków tamtej warki: świeżynka & roczniak.
Widzę:
Ciemno-rubinowa barwa z drobnopęcherzykową pianą w odcieniu słabej żółci. W porównaniu do drugiej warki piana jest jaśniejsza i mniej obfita. Tym razem mamy skromną warstewkę, która redukuje się do niewielkiej obręczy.
Ocena: 4.02/5
Czuję:
Hmm, coś mi tu nie gra.. Niby świeża warka, a chmielu jak na lekarstwo.. Gdzie się podział Amarillo? Centennial?? Mosaic??? W obecnej warce zapach ma więcej wspólnego z klasycznym porterem, co powinno przypaść do gustu porterowym ortodoksom. Czuć czekoladę oraz słody, zza których przebija się nutka wiśni i śliwki. Oprócz tego wyczuwalne są też nuty kawy oraz karmelu, który to w połączeniu z dającym po nozdrzach alkoholem przywodzi na myśl syrop na kaszel. Gdyby alko był lepiej ułożony, skłonny byłbym rzec, że mam do czynienia z leżakowaną wersją.
Ocena: 3.25/5
Smakuję:
W smaku przede wszystkim czuć czekoladę oraz słody. W mniejszym stężeniu występuje kawa oraz karmel. Chmiel objawia się w skromnym żywiczno-leśnym akcenciku. Mając w pamięci poprzednią warkę, smak wypada nieporównywalnie słabiej i biedniej. Wyzbywając się jednak tych odniesień, byłbym skłonny powiedzieć, że jest on nadal przyzwoity.. gdyby nie jeden mankament - mocno wyczuwalny alkohol. Ten niestety sprawia wrażenie zupełnie nieułożonego. Procenty porządnie rozgrzewają oraz wkradają się do goryczki, dając spirytusowo-palone wykończenie. Piwo w odczuciu jest pełne i nisko nasycone, jednak nie ratuje to piwa, które po pewnym czasie staje się i tak męczące.
Ocena: 3.21/5
Słówko końcowe:
Niestety ale muszę stwierdzić, że najnowsza warka okazała się dla mnie rozczarowaniem. Zapach nie jest już tak olśniewający, zaś zagubienie chmielu wpłynęło na odchudzenie smaku i pozbawienie trunku magii wcześniejszych warek. Pozostaje mieć nadzieje, że z czasem, gdy opadnie alkohol, ujawnią się walory poprzednika. Do zobaczenia za rok.
Ocena końcowa: 3.31/5
___________________________
Porter Bałtycki
Pinta
Ekstrakt: 24.7°
Alc: 9.1%
IBU: 109
Skład: słód (Weyermann monachijski typ I, pilzneński, jęczmienny diastatyczny, wiedeński, Caramunich Typ III, Caraaroma, Carafa Special Typ I; ekstrakt sodowy), cukier, chmiele (Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic, Zeus), drożdże Saflager W 34/70.
Sugerowana temperatura: 13-14°C
Termin do spożycia: 29.06.2016
Alc: 9.1%
IBU: 109
Skład: słód (Weyermann monachijski typ I, pilzneński, jęczmienny diastatyczny, wiedeński, Caramunich Typ III, Caraaroma, Carafa Special Typ I; ekstrakt sodowy), cukier, chmiele (Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic, Zeus), drożdże Saflager W 34/70.
Sugerowana temperatura: 13-14°C
Termin do spożycia: 29.06.2016
Brak komentarzy
Prześlij komentarz