Piwny Radek

Lucifer - Het Anker


Pozostajemy jeszcze w religijnych klimatach.. Jakiś czas temu na blogu pękła liczba 666 wyświetleń, z tej okazji do szkła wtargnął Lucifer!

Widzę:
Jasno-żółta barwa, o sporym zmętnieniu. Piana widoczna jedynie przy nalewaniu, błyskawicznie opada do skromnej obręczy na brzegach.
Ocena: 2.8/5

Czuję:
Piwo jest dość aromatyczne z przewagą słodu oraz drożdży. Po chwili do akcji wkraczają fenole, które wnoszą do piwa aromat przypraw (pieprz, wanilia) oraz klimaty apteczne. Jakby tego było mało mamy jeszcze karmel z niedojrzałymi bananami. Całą ta feeria zapachowa miesza się z intensywną alkoholową wonią, która przez cały czas unosi się w powietrzu.
Ocena: 2.5/5

Smakuję:
W smaku dominuje ostry, pieprzny smak, który znajduje wsparcie w przejrzałych jabłkach i mirabelkach. Odczuwalna jest lekka słodowość, karmel oraz korzenne naleciałości. Goryczka ziołowa, na niskim poziomie i wynikająca bardziej z alkoholu niż chmielu. Pokaźny voltaż, objawia się również w rozgrzewającym działaniu. Treściwość średnia, z wytrawnym i ostrym jak brzytwa finiszem. Wysycenie na zbyt wysokim poziomie. Ku zaskoczeniu piwo okazało się być całkiem orzeźwiające.
Ocena: 2.8/5

Słówko końcowe:
Lucek jest dość złożonym ale przede wszystkim zbyt przeładowanym trunkiem, co ma miejsce zarówno w smaku jak i aromacie. Występujące sprzeczności psują całą przyjemność z picia piwa.. I tak ledwie przyjemne nuty zdążą rozwinąć skrzydła, to już jesteśmy atakowani medycznym oraz alkoholowym wyziewem. Kolejne co zaskakuje to orzeźwiający charakter, który znowu nie koresponduje z wysokim stężeniem alkoholu oraz sztucznym profilem. Takie rozbieżności dają nam dość dziwny twór, który moim zdaniem nie do końca ze sobą współgra, przez co piwo jest dość ciężkie w odbiorze.

Ocena końcowa: 2.73/5
__________________________
Belgian Strong Ale
Belgia

Alc: 8%

Brak komentarzy

Prześlij komentarz